Jeden z przepisów czekających w kolejce do opublikowania. Smaki dawnego domu. Obecnie oddaję się próbowaniu nowych produktów, jakie wynajduję na angielskich półkach, niemniej zapewne, w ramach możliwości, danie jak to, które prezentuję dzisiaj, za jakiś czas znów pojawi się na moim stole w ramach słodkiego śniadania.
Tymczasem, poznając ludzi, wychodzę z rana, a wracam nocą. I tak sobie czasem myślę, że dobrze byłoby mieć tu coś jak foodpanda. Nie jestem pewna, czy słyszeliście o tym portalu. W Polsce wielu moich znajomych skorzystało z usług, jakie zapewnia ta strona. Co wchodzi w zakres owych usług? Zamówienie jedzenia z restauracji - prosto do domu! I wcale nie musi być to pizza (choć nikt nie powiedział, że nie może). Równie dobrze może być to oryginalna pita z hummusem, sałatką i tahini, wszelkiego rodzaju pasty, burgery, sushi, a nawet śniadanie. Myślę, że warto zapoznać się z tym portalem - w końcu apetyt na smakołyk z ulubionej restauracji nie zawsze pokrywa się z możliwością, a nawet chęcią wyjścia z domu.
Przechodząc zaś do przepisu, wspomnę o mleczku kokosowym - kiedyś nie miałam pojęcia, z czym smakowałoby najlepiej. Niektórzy doradzali mi użycie go do przygotowania dań wytrawnych, inni polecali jako bitą śmietanę. Ze skrajności w skrajność, a koniec końców uznałam, że już ono samo, w swojej najbardziej podstawowej postaci, jest po prostu pyszne. Niemniej, wydaje mi się, że ten kremowy, intensywnie kokosowy smak tylko czeka na odpowiednie dodatki, które sprawią, że całe danie urośnie do rangi znakomitego.
Tak też stało się w tym przypadku. Delikatny smak mleczka kokosowego, płatków ryżowych i budyniu waniliowego został subtelnie przełamany orzeźwiającą nutą pomarańczy. Serdecznie polecam wypróbowanie tego połączenia - ulegnie mu każdy wielbiciel (zdrowych) słodkości. Zapraszam do zapoznania się z przepisem.