O MNIE


Nazywam się Anita Klich. Mam dziewiętnaście lat. Studiuję dziennikarstwo & media studies na University of Portsmouth w Anglii.

Co mogłabym o sobie napisać? Coś, co sprawiłoby, że możliwe stałoby się dla Ciebie wyobrażenie mnie.

Interesuję się oraz pisaniem, muzyką, malarstwem, fotografią, gotowaniem, modą i rysunkiem. Lubuję się w filozofii i ściśle powiązanej z nią psychologii, na co wpływ miała zapewne obecność psychologa w mojej najbliższej rodzinie.

Lubię być sobą. Jestem pewna siebie i nie mam problemów z wyrażaniem swojego zdania. Jestem ciekawska (dziennikarstwo mówi samo za siebie). Lubię się angażować: piszę dla The Galleon, prowadzę audycje na Pure FM. Jednocześnie zaś jestem introwertyczką. Nie jest mi łatwo przywiązać się do kogoś, jednak jeśli to się zdarzy, jest to trwała, silna więź. Jestem osobą bardzo emocjonalną i pełną pasji. Z czystym sumieniem nazwę się perfekcjonistką, która czasem potrzebuje przede wszystkim uścisku i kilku ciepłych słów.

Uwielbiam chodzić po wszelkiego rodzaju charity shops. Kocham zwierzęta, wspieram organizacje działające na rzecz równości praw. Lubię farbować włosy i unikać słońca. Lubię minimalizm i porządek.

Odkrywam siebie każdego dnia. Czasem zapominam się o siebie troszczyć. Uczę się szacunku do siebie. Uczę się troski i odpowiedzialności.

Kontakt:
whiness14@gmail.com 

18 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy opis. Serdecznie pozdrawiam moją stałą czytelniczkę i komentatorkę !!! Ja również uwielbiam koty. Mam 2. Rodzeństwo. Tofik i Tola :) I wiem co to znaczy byc upartym ;) a z cieżkich butów i czarnych ubrań się wyrasta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Również pozdrawiam :)
    Mój wujek ma 45 lat i nie wyrósł, więc... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chłopcy mają inaczej ;)

      Usuń
    2. Ja mam 33 lata, nie jestem chłopcem, a z glanów też nie wyrosłam :-). U mnie to kwestia pewnego buntu przed niemocą, jedyny, może ostatni krzyk obrony przed utratą własnej tożsamości na skutek wtłoczenia w ramy, które mnie ograniczają, tłamszą, gaszą...
      Do pracy trzeba schludnie i elegancko - wiadomo, ale po pracy ... :-)

      Usuń
  3. Co do ciężkich butów, to też nigdy nie myślałam, że wyrosnę z glanów. Zaczęłam je nosić mając jakieś 13 lat i byłam gotowa przechodzić w nich całe życie :)
    później przyszła zmiana z niejedzenia mięsa na świadomy wegetarianizm i właśnie zaczynam moją pierwszą od 5 lat zimę bez glanów na nogach. Fajnie o sobie napisałaś, aż chciałabym cię poznać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czytając to odniosłam wrażenie, że można Cię określić jako pełną kontrastów i sprzeczności :) uparta? coś o tym wiem i u mnie można by to nazwać wadą :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Sądząc po Twoim opisie i wyjątkowym blogu, możesz wiele osiągnąć. Życzę Ci tego i pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem "Mała" jak to się stało ale jesteś mi jakaś dziwnie bliska. Myślałam o Tobie podczas... Wigilii wiesz?
    Veggie napisała prawdę a ja już też w jednym z komentarzy uznałam, że jesteś bardzo silna i suń do przodu swoją drogą. Jesteś wrażliwa i uduchowiona a z drugiej strony, prawdopodobnie poprzez życiowe doświadczenia stoisz na szeroko rozstawionych nogach. Ciężko Cię przewrócić.
    Ściskam Cię mocno!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana.. dlaczego dopiero teraz otworzylam zakladke ''o mnie''?
    Milo Cie poznac!:D
    Twoj blog jest fantastyczny! Bardzo lube tu zagladac ;)

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  8. wow, młodziutka jesteś a taki fajny blog prowadzisz, myślałam ,że masz z 28 lat :) hihi :) ja mam 23, często tu zaglądam :]]]
    pozdrawiam :]
    monache :]

    OdpowiedzUsuń
  9. Młoda wiekiem ale dojrzała emocjonalnie...;)bardzo fajnie piszesz;)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzadko ktoś tak młody tak pięknie pisze po polsku :)
    Wydajesz się być bardzo ciekawą osobą, będę tu do Ciebie zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci ślicznie za miłe słowa, cieszę się :)

      Usuń
  11. Cieszę się, że jestem z Tobą w gronie tych 5% nie biegających i podobnie myślących :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Na zdjęciu brakuje tylko uśmiechu ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepraszam, że pytam ale czy cierpisz na anoreksję? Bo nie wyglądasz zdrowo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie cierpię na anoreksję. Wyglądam tak samo od lat - takie mam kanony piękna. Każdy ma swoje. :) Ale przeprosiny przyjęte.

      Usuń

Co sądzisz o wpisie?
Jeżeli nie posiadasz konta Google, nie bądź anonimowy - podpisz się swoim nickiem lub imieniem.
Dziękuję za każdą pozostawioną opinię.